Brunei Wysłano w styczniu 2013 /Sending in January 2013 |
Życzenia z Brunei /Wishes from Brunei |
Pamiętasz jak opowiadałam Ci o sułtanie, który widząc turystów dał im mnóstwo pieniędzy, bo miał taki kaprys? Z tego co mi wiadomo to był właśnie sułtan Brunei. Dlatego też warto by było z sułtanem się zobaczyć. No ale to nie jest takie łatwe. Może kiedyś spróbujemy..Pocztówka przedstawia największy meczet w Brunei.
Z Brunei płyną do nas gratulacje z okazji ślubu. A życzenia ze zdjęcia brzmią: "Bądźcie zawsze szczęśliwi!". A w języku malajskim (którym posługują się ludzie w Brunei) mogę na Ciebie mówić: "suami", a Ty o mnie: "isten". Ładnie, prawda? Jakoś tak polskie słowa "mąż" i "żona" są mocno surowe. "Suami" i "Isten" brzmią zdecydowanie czulej. Przeróbmy "Żono moja" na "Isten moja"! I "Mężu mój" w "Suami mój". Albo najlepiej, żeby było bardziej multikulturowe: "Ma isten" i "Mon Suami".
Have you remember when I told you about the sultan who seeing tourist give them lots of money becouse he was so fancy? What I know, it was the sultan of Brunei. Hence it's worth to meet him. But it's not so easy. Maybe we'll try someday. The postcard is showing the largest mosque in Brunei.
From Brunei congratulations for wedding was sending to us. And the wishes from the picture sounds: 'Hope you're always happy'. In the Malayan language (which one was used in Brunei) I can talk about you: 'suami', and you about me: 'isten'. So nice, istn't it? For me, polish words: 'mąż' i 'żona' is so raw. 'Suami' and 'isten' sound definietly more tenderly. Let's redo 'Żono moja' and 'Mężu mój' (it's the titles of two polish popular wedding songs which mean 'my wife' and 'my husband') into 'Isten moja' and 'Suami mój'. Or better, more multicultural: 'Ma isten' i 'Mon Suami'.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Thank you for reading my blog :)