Kanada /Canada Wysłano w czerwcu 2013 /Sending in June 2013 |
Przed chwilą byłeś tu niespodziewanie. Mało brakowało, ale wszystko wyszłoby na jaw. Na szczęście udało mi się uratować sprawę. Człowiek, który nie spodziewa się intrygi, nie zwraca uwagi na błahostki, pozornie nic nie znaczące przedmioty.
Kolejna kartki z Ameryki Północnej. Tym razem z Kanady. Tym razem nie Indianie, lecz miasto Calgary. Według mnie, modernizm jak się patrzy, czyli coś w sam raz dla Ciebie. Już widzę jak zachwycasz się tymi wieżowcami. (Ja zachwycam się górami za nimi. Przepiękny widok!) Mavreen, która do nas napisała, pracuje w jednym z tych wieżowców -na 43 piętrze. Nie dla mnie takie wysokości. Wolę swój parter. No i drugie piętro w pracy. Zdecydowanie bezpieczniej (mam okropny lęk wysokości).
Marveen życzy nam wszystkiego najlepsze w naszym wspólnym, specjalnym dniu.
A moment ago, you have been there unexpectedly. It was close to come everything to light. Fortunately, this issue was survived. I can be continueing..The man who doesn't expect any intrigue, not notice any things - seemingly unimportant.
The other postcard from The North Ametica. This time from Canada. This time not Indians, but the city Calgary. For me, modernism, so something for you. I can imagine how you are delighted of those skyscrapers (I'm delighted of the mountains behind them. Wonderful view!). Mavreen, which wrote to us, is working in one of those skyscrapers - on 43th floor. This height is not for me. I prefer a ground floor. And the second floor in my work. This is absolutely safer (I have torrible acrophobia).
Marveen wishes us all the best on our special day together.
To tylko tak wygląda na zdjęciu. Tak naprawdę Calgary to wielka, rozległa ale wioska i to jakby z lat osiemdziesiątych ;) Mam to na codzień. Ale góry faktycznie robią wrażenie :)
OdpowiedzUsuń